Zasady awansu na Mistrzostwa Świata 2026

Bezpośredni awans na mistrzostwa świata 2026 to rzecz, o której marzą wszystkie drużyny narodowe świata. Miejsc podczas turnieju finałowego w Ameryce Północnej będzie 48. Komu uda się tam dostać i zagra w fazie grupowej? Kto awansuje w strefie europejskiej? Jakie są zasady awansu na mundial? Oto, co warto wiedzieć!

Eliminacje do Mistrzostw Świata

Aby znaleźć się w fazie grupowej mistrzostw świata 2026, należy przebrnąć przez eliminacje. O te nie muszą martwić się jedynie przedstawiciele gospodarzy, tj. USA, Meksyk oraz Kanada. Pozostałe 45 zespołów musi wywalczyć sobie możliwość gry na najbardziej prestiżowej imprezie piłkarskiej świata. Oczywiście sposób, w jaki można zapewnić sobie bezpośredni awans na MŚ 2026, różni się w zależności od tego, kto gra w jakiej strefie kontynentalnej. Z naszego punktu widzenia najistotniejsze są zmagania strefy UEFA, czyli europejskiej, gdzie gra reprezentacja Polski.

Eliminacje do mistrzostw świata na Starym Kontynencie odbywają się w fazie grupowej, tj. 12 grupach podzielonych na cztery drużyny albo na pięć zespołów. Bilet bezpośredniego awansu będzie rozdawany pośród zwycięzców grup. Pozostałe „wejściówki” na mundial zostaną wręczone w ramach drugiej rundy, czyli baraży. Awans w barażach wywalczą cztery najlepsze drużyny. Jak się do nich dostać? Zespoły z drugich miejsc zagrają w barażach, które odbędą się 26 marca 2026 (półfinały) oraz 31 marca 2026 (finały). Dostępne będą cztery ścieżki, tj. po cztery ekipy w każdej. Zwycięzca finału zagra na mistrzostwach świata, a takich zwycięzców będzie czwórka. W barażach wystąpi 16 reprezentacji, co oznacza, że do 12 z drugich miejsc dołączą cztery najlepsze drużyny wytypowane na podstawie wyników osiąganych w ramach Ligi Narodów UEFA. W Europie eliminacje zaczęły się w połowie marca 2025.

Z równie prestiżowej strefy południowoamerykańskiej do turnieju dostanie się sześć ekip, a jako pierwsza awans wywalczył obrońca tytułu mistrzostw świata, czyli Argentyna. Co ciekawe, w strefie CONMEBOL gra tylko 10 zespołów, bo na tym kontynencie nie ma po prostu więcej krajów (kilka słabszych zalicza się do Ameryki Pn.). W rankingu FIFA Latynosi z Ameryki Południowej zawsze zajmują jednak wysokie lokaty, np. Brazylia czy Kolumbia. A jak mają się sprawy w drugiej Ameryce, tej goszczącej mundial? Jak wiadomo, eliminacje MŚ 2026 będą „osierocone”, bo najlepsze drużyny z tej części piłkarskiego globu organizują mundial. Pozostałe oddały się rywalizacji trwającej trzy rundy. Ta ostatnia, gdy będą w niej trzy grupy, wyłoni trzy reprezentacje, które pojadą na mistrzostwa bezpośrednio.

A jak mają się sprawy w walce o awans, jeśli chodzi o eliminacje w Afryce? Tam wszystko koncentruje się w fazie grupowej, gdzie jest dziewięć grup i każda wyłoni dziewięciu uczestników MŚ 2026. Najbardziej rozbudowana jest strefa AFC, gdzie bezpośredni awans na MŚ 2026 można wywalczyć w dwóch różnych rundach – trzeciej i czwartej. Zasady awansu zaznaczają, że Azjaci dostaną osiem ekip w zmaganiach turnieju finałowego. Jest, a raczej była jeszcze Oceania, w której zdecydowanym dominatorem była, jest i będzie Nowa Zelandia, wyraźnie najwyżej notowana ekip rankingu FIFA. Nie mogło dziwić, że już 24 marca 2025 zapewniła sobie awans na MŚ 2026.

Faza grupowa eliminacji

Zmagania w fazie grupowej są solą wszystkich eliminacji, jak świat długi i szeroki. Czasami oczywiście kwalifikacje mają elementy play offów, jak gra w barażach interkontynentalnych czy barażach w strefie UEFA. Zazwyczaj jednak działa to tak, że zwycięzców grup czeka bezpośredni awans, ewentualnie przejście do kolejnej rundy eliminacyjnej. Czasami bowiem zdarza się tak, że w pierwszej rundzie rywalizują zdecydowanie najsłabsze drużyny takiego kontynentu, jak ma to miejsce w Azji oraz Ameryce Północnej. Później zwycięzcy przechodzą do drugiej rundy, gdzie mogą zmierzyć się z tymi ciut lepszymi. W Europie, Afryce i Ameryce Południowej faza grupowa jest tylko jedna, choć potem istnieją jeszcze różnego rodzaju „dogrywki”.

Baraże na Mundial – jak działają?

W trakcie eliminacji do mistrzostw świata odbywają się jakże emocjonujące baraże interkontynentalne. Są to zmagania o ostatnie miejsca na mundialu, w których rywalizacji poddają się przedstawiciele różnych kontynentów świata – a by być uczciwym, wszystkich poza Europą. Ma to związek z faktem, że zespoły ze Starego Kontynentu są zdecydowanie najsilniejsze, więc gdyby grały w barażach interkontynentalnych, zapewne regularnie by wygrywały i nie miałoby to większego sensu.

Z racji poszerzenia składu mistrzostw świata, tym razem w barażach interkontynentalnych zagra sześć ekip, a nie cztery drużyny jak dotychczas. Z Azji zagra w barażach jedna drużyna, która okaże się najlepsza w piątej rundzie eliminacyjnej (taka runda pocieszenia, bo bezpośrednie awansy są „rozdawane” zarówno w trzeciej, jak i czwartej rundzie). Z Afryki także będzie jeden przedstawiciel, którego wyłonią zmagania drugiej rundy eliminacyjnej. Zagrają w niej cztery najlepsze drużyny z drugich miejsc z pierwszej rundy. Ameryka Północna dostarczy do baraży interkontynentalnych dwie reprezentacje. W trzeciej rundzie eliminacji zwycięzców grup czeka awans, zaś dwie z trzech ekip z drugich miejsc zagrają w barażach interkontynentalnych. Jedna drużyna będzie z Ameryki Południowej (siódme miejsce w tabeli), a jedna z Oceanii – tym będzie Nowa Kaledonia, która w finale trzeciej rundy w OFC przegrała mecz o awans z Nową Zelandią.

Cztery drużyny z sześciu, które zagrają w barażach interkontynentalnych o MŚ 2026, zmierzą się w półfinałach. Będą to zespoły nierozstawione, co będzie ustalane na podstawie rankingu FIFA. Dwie najlepsze drużyny będą czekać w dwóch osobnych finałach. Dokooptuje się do nich dwóch zwycięzców półfinałów. Dwa mecze finałowe dadzą informację na temat ostatnich uczestników mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku.

Nowy format mistrzostw świata

Mistrzostwa świata 2026, które organizują Stany Zjednoczone, Meksyk, a także Kanada, po raz pierwszy w historii zaprezentują nowy format. Jego główna zmiana dotyczy faktu, że na mundialu zmierzą się nie 32, a 48 reprezentacji państwowych. Nie będzie 8 grup, a 12, co oznacza że do fazy pucharowej awansują 32 drużyny. Będzie więc istniała możliwość awansu z 3. miejsca w grupie, z czego skorzysta 8 z 12 zespołów, które zajmą trzecie miejsce. Na MŚ 2026 faza grupowa potrwa siłą rzeczy dłużej, tak jak i dłużej będzie trwał cały cykl mistrzostw świata 2026. Rozpoczną się 11 czerwca 2026, a zakończą finałem 19 lipca 2026. Odbędą się także rekordowe 104 mecze.

Nowy format warunkuje też podział miejsc na mundialu pomiędzy poszczególne federacje piłkarskie z różnych stref. W związku z czym zespoły występujące w strefie europejskiej pojawią się w Ameryce Północnej w liczbie 16, zespoły z Ameryki Południowej (strefa CONMEBOL) w liczbie 6, drużyny z Afryki (strefa CAF) w 9, drużyny z Azji (strefa AFC) w 8, reprezentacje z Ameryki Północnej (strefa CONCACAF) w 6 (z czego trzy zespoły to gospodarze), a jedna ekipa, wiadomo już że Nowa Zelandia, pojawi się z Oceanii. Do tego rzecz jasna należy dołożyć dwie drużyny, które awansują poprzez grę w barażach interkontynentalnych. Zmierzy się w nich sześć drużyn z każdej strefy, za wyjątkiem strefy UEFA.

Szanse reprezentacji polski

Wszyscy oczywiście zastanawiają się, czy awans na MŚ 2026 wywalczy reprezentacja Polski. Tak jak wiele innych drużyn europejskich, zaczęła swoje zmagania w połowie marca 2025. Było dobrze, bo zainkasowała komplet punktów pokonując Maltę i Litwę, lecz kolejna była porażka z Finlandią, co poskutkowało dymisją selekcjonera Michała Probierza. To wlało niepewność w szeregi Biało-czerwonych. Nikt nie przypuszczał, że reprezentacja Polski będzie w stanie wyprzedzić w tabeli Holandię, będącą ewidentnym faworytem. Jednakże musi też uważać, aby nie stracić drugiej lokaty, która pozwoli przejść do baraży, którego zwycięzca awansuje na mundial. Teoretycznie Polska mogłaby też awansować do nich zajmując niższą lokatę, np. trzecie miejsce i skorzystać z furtki Ligi Narodów UEFA, ale jako że spadła tam z dywizji A do dywizji B – jest to stosunkowo mało prawdopodobne.

Faza grupowa potrwa niemalże do końca 2025 roku i jeśli reprezentacja Polski chce wywalczyć awans, musi regularnie wygrywać wszystkie kolejne mecze. Z pierwszego miejsca raczej nie awansuje, ale baraże, które odbędą się pod koniec marca 2026, powinny być jej obowiązkowym celem. Wszystko inne będzie rozczarowaniem.

Powrót na górę