Środowy wieczór był bardzo udany dla zawodników oraz kibiców piłkarskiej reprezentacji Polski. Podopieczni trenera Michała Probierza w półfinale baraży nie dali szans Estonii i pokonali rywali 5:1. Na listę strzelców po stronie Polaków wpisali się Przemysław Frankowski, Piotr Zieliński, Jakub Piotrowski, Sebastian Szymański, natomiast jedna bramka była trafieniem samobójczym. Tym samym nasza reprezentacja narodowa awansowała do finału baraży. W nim we wtorek 26 marca zmierzy się z reprezentacją Walii. Gospodarzem finału będzie Walia.
Polska vs. Estonia – baraże do Euro 2024
Po nie najlepszych wynikach reprezentacji Polski, wszyscy kibice wyczekiwali na marcowe zgrupowanie, aby biało-czerwoni zmazali plamę i zaprezentowali się z dobrej strony podczas baraży o EURO 2024. Dla wielu kibiców piłki nożnej półfinałowa rywalizacja Polski z Estonią miała być formalnością, choć niektórzy eksperci studzili te nastroje i podkreślali, że nie należy lekceważyć Estończyków. Tym bardziej mając w pamięci potyczki Polaków podczas eliminacji mistrzostw Europy 2024, gdzie potrafili przegrać na przykład z Mołdawią.
We wtorek 21 marca o godzinie 20:45 na wypełnionym po brzegi Stadionie PGE Narodowym odbył się mecz Polska – Estonia. Polacy od samego początku starali się narzucić własny styl gry i jasno zakomunikowali rywalom, że nie będą mieli dziś łatwo. Polska przeważała i naciskała obronę Estonii, lecz w pierwszym kwadransie kibice nie oglądali bramek. Sytuacja zmieniła się w 22. minucie spotkania, gdy błąd lewego obrońcy Estonii wykorzystał Przemysław Frankowski, który pewnym strzałem po długim rogu pokonał bramkarza rywali. Pięć minut później drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Maksim Paskotsi. Od tego momentu Polacy grali z przewagą jednego zawodnika, lecz do przerwy nie byli w stanie pokusić się o kolejne trafienia.
Po przerwie drużyna prowadzona przez trenera Michała Probierza pokazała jakość, a co najważniejsze skuteczność. Polacy pięć minut po wznowieniu gry podwyższyli prowadzenie za sprawą Piotra Zielińskiego. 20 minut później Jakub Piotrowski mocnym strzałem zza pola karnego powiększył przewagę nad rywalami, natomiast w 73. minucie spotkania samobójcze trafienie zanotował Karol Mets. Ostatnie słowo po stronie biało-czerwonych należało do Sebastiana Szymańskiego, który po asyście Nicoli Zalewskiego wpisał się na listę strzelców.
W 78. minucie meczu nieporadność w defensywnie reprezentacji Polski wykorzystał Martin Vetkal, który pokonał Wojciecha Szczęsnego. Polski golkiper był bardzo zezłoszczony, że Polacy nie zachowali czystego konta, co dało się zauważyć po końcowym gwizdku. Ostatecznie Polacy odnieśli pewne zwycięstwo i awansowali do finału baraży EURO 2024.
Co dalej z barażami?
Reprezentacja Polski wykonała dopiero połowę zadania w barażach o puchar EURO 2024. Pojedynek z Estonią to był półfinał baraży. Polacy rywalizują w ścieżce A, a więc ich rywalem zgodnie z losowaniem miał być zwycięzca meczu Walia – Finlandia. Obie drużyny rywalizowały ze sobą również 21 marca o godzinie 20:45. Dużo lepsza okazała się reprezentacja Walii, która nie dała szans Finom, pokonując ich 4:1. Na listę strzelców wpisali się David Brooks, Neco Williams, Brennan Johnson i Daniel James.
Wobec tego w finale baraży reprezentacja Polski zmierzy się z Walią. Mecz odbędzie się we wtorek 26 marca o godzinie 20:45 i zostanie rozegrany w Cardiff.
Czy Polska ma szanse awansować na mistrzostwa Europy?
Reprezentacja Polski cały czas ma szansę na awans na mistrzostwa Europy 2024, które zostaną rozegrane na przełomie czerwca i lipca w Niemczech. Polacy wykonali już połowę zadania, jakie mieli podczas marcowego zgrupowania. Zwycięstwo z Estonią w półfinale baraży sprawiło, że biało-czerwoni awansowali do finału. W nim we wtorek 26 marca o godzinie 20:45 odbędzie się mecz Polska – Walia. W przypadku zwycięstwa Polska awansuje na EURO 2024, gdzie w fazie grupowej turnieju finałowego spotka się z Francją, Holandią i Austrią. Polska jest o krok od awansu na mistrzostwa Europy. Aby tego dokonać, musi pokonać Walię we wtorkowy wieczór.